Nie mogłam się doczekać tego dnia. To właśnie dzisiaj miałam wyjechać razem z Werusią do Londynu, na najlepsze wakacje w moim życiu. Nie dosyć że Anglia, bez rodziców, to jeszcze Londyn - miasto pięciu naszych mężów, którzy aktualnie byli w domu. Energia mnie rozpierała. Chodziłam z kąta w kąt nie wiedząc co mam ze sobą zrobić. Nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu razem z Werą wsiadziemy do samolotu. Cały czas żyłam nadzieją, że gdzieś ich tam zobacze. Chociaż na chwilę, na ułamek sekundy pragnęłam na nich popatrzeć. A przytulanie to już inna sprawa. Wreszcie nadeszła upragniona chwila. Razem z tatą podjechalimy pod dom mojej przyjaciółki, aby zabrać ją na lotnisko. W samochodzie nic nie mówiłyśmy, obie byłysmy maksymalnie podekscytowane. Dopiero na lotnisku wymieniłyśmy kilka zdań, a raczej pisków. Do tej pory zastanawiałam się jakim cudem rodzice puścili mnie do Londynu, samemu w wieku siedemnastu lat? Wiedziałam, że ciocia, siostra mojego taty, u której miałyśmy mieszkać, da nam dużo luzu. Sama była młoda i lubiła sie bawić. Jednak pozwolili, chyba sami nie zdawali sobie sprawy co my będziemy tam wyprawiać. Znając mnie i Werę, ciągle będziemy latać po sklepach, kupować i wydawac pieniądze na bzdety. Odwiedzimy Milkshake, żeby spróbować shake One Direction i łazić bezcelowo po ulicach, nabijajac się z ludzi i licząc, ze ich spotkamy..
----
Autorka. Mam nadzieję, że się spodoba. :)
Fajne :) Czekam na rozdział :D
OdpowiedzUsuń@Catarine_Horan
Bardzo fajny rozdział. Przyznam szczerze , że dopiero teraz natknęłam się na twój blog. Ale nie żałuję.Będę tutaj zaglądała często :)
OdpowiedzUsuńHmm.. zapowiada się fajnie. Na pewno przeczytam wszystkie rozdziały :D
OdpowiedzUsuńDopiero zaczyna czytać, ale i tak wydaje mi się że to będzie genialne:D
OdpowiedzUsuń+Świetny styl pisania ;)
+Wygląd bloga .Awww ;*
zaczynam czytać.
OdpowiedzUsuńmimi, że prolog taki krótki ... mam nadzieję , że bd zaje*isty !
TO CZYTAM ;*